Na całym świecie obserwujemy prawdziwą epidemię nadciśnienia tętniczego. Dotyczy ono aż 1,3 miliarda osób, w tym około 11 milionów dorosłych Polaków oraz niemal połowy populacji Stanów Zjednoczonych. Często pojawia się pytanie, kiedy powinniśmy mówić o nadciśnieniu i kiedy rozpocząć leczenie. W Polsce standardowo uważa się za nadciśnienie wartości ciśnienia skurczowego na poziomie 140 mm Hg oraz 90 mm Hg dla ciśnienia rozkurczowego – tłumaczy prof. dr hab. med. Agata Bielecka-Dąbrowa, kardiolog.
Co zmieniło się w USA? Nowe normy i ich interpretacja
W Stanach Zjednoczonych niedawno wprowadzono zmiany dotyczące momentu rozpoczęcia leczenia nadciśnienia. Zgodnie z nowymi wytycznymi, nadciśnienie u wybranych pacjentów rozpoznaje się już przy ciśnieniu skurczowym 130 mm Hg, co w polskich standardach oznaczałoby jedynie ciśnienie podwyższone, ale jeszcze mieszczące się w normie.
W USA decyzja o rozpoczęciu farmakoterapii zależy nie tylko od wartości ciśnienia, ale także od oceny ryzyka sercowo-naczyniowego pacjenta. Jeśli lekarz stwierdzi, że istnieje znaczne ryzyko powikłań takich jak udar, zawał serca czy niewydolność krążenia, rozpoczęcie leczenia jest zalecane już przy ciśnieniu 130 mm Hg.
„W Europie rozpoznanie nadciśnienia oparte jest na wartościach pomiarów w gabinecie 140/90 mm Hg, natomiast dla pomiarów domowych obowiązują wartości 135/85 mm Hg” – wyjaśnia specjalistka.
Europejskie wytyczne a efektywność leczenia
W 2024 roku Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne także zaktualizowało zalecenia dotyczące leczenia podwyższonego ciśnienia. Podkreślają one, że pacjenci z ciśnieniem skurczowym w przedziale 120–139 mm Hg oraz rozkurczowym 70–89 mm Hg stanowią grupę z podwyższonym ryzykiem rozwoju nadciśnienia i powinni podlegać obserwacji. U osób obarczonych dodatkowymi czynnikami ryzyka dopuszcza się rozpoczęcie leczenia farmakologicznego przy ciśnieniu powyżej 130/80 mm Hg po trzech miesiącach zmiany stylu życia.
Indywidualne podejście do pacjentów
W obu systemach zalecenia mają pewne podobieństwa, lecz ważne jest, aby uwzględnić stan pacjenta: jego wiek, kondycję fizyczną, choroby towarzyszące i reakcję na obniżanie ciśnienia. W Polsce cel leczenia zwykle zakłada osiągnięcie ciśnienia skurczowego poniżej 130 mm Hg u osób młodszych i dobrze tolerujących terapię, natomiast u osób starszych lub słabszych podejście jest bardziej elastyczne.
„Przed rozpoczęciem leczenia staramy się zapewnić indywidualny osąd kliniczny, by uniknąć niekorzystnych skutków terapii i dostosować ją do potrzeb pacjenta” – dodaje prof. Bielecka-Dąbrowa.
Styl życia jako fundament walki z nadciśnieniem
Nowe amerykańskie wytyczne kładą silny nacisk na zmiany w stylu życia jako pierwszy krok w leczeniu nadciśnienia. Modyfikacja diety, regularna aktywność fizyczna i ograniczenie stresu to kluczowe elementy terapii. Zalecane są ćwiczenia aerobowe o umiarkowanej intensywności przez co najmniej 150 minut tygodniowo lub intensywne przez minimum 75 minut, uzupełniane treningiem oporowym 2-3 razy w tygodniu.
Znaczenie diety i ograniczenia soli
Dieta DASH jest polecanym wzorcem żywieniowym w walce z nadciśnieniem. Opiera się ona na spożywaniu dużej ilości warzyw, owoców, pełnoziarnistych produktów, roślin strączkowych oraz chudego mięsa i niskotłuszczowych produktów mlecznych.
Jednym z istotnych zaleceń jest radykalne ograniczenie spożycia soli do około 1,5 g na dobę. W praktyce oznacza to niemal całkowite wyeliminowanie dosalania potraw. Amerykańscy eksperci rekomendują zastąpienie soli kuchennej mieszanką chlorku sodu i chlorku potasu, co pomaga zmniejszyć spożycie sodu.
Alkohol a nadciśnienie – różne podejścia
Nowe normy z USA nakazują unikanie alkoholu w terapii nadciśnienia, a jeśli to niemożliwe, to przynajmniej zmniejszenie jego ilości o połowę. Maksymalne dopuszczalne spożycie to dwa drinki dziennie u mężczyzn oraz jeden u kobiet, jednak najzdrowszym rozwiązaniem jest całkowita abstynencja.
Europejskie wytyczne są nieco łagodniejsze, dopuszczając około 100 g czystego alkoholu na tydzień, choć również wskazują na korzyści ze zmniejszenia spożycia.
„Polskie rekomendacje są jednak bardziej restrykcyjne, ze względu na częstotliwość nadmiernego spożycia alkoholu i jego negatywny wpływ na kontrolę ciśnienia tętniczego” – komentuje kardiolog.
Nowe wytyczne a leczenie otyłości
Istotną zmianą jest uwzględnienie terapii otyłości jako integralnej części leczenia nadciśnienia. Wskazuje się na znaczenie redukcji masy ciała nawet o 5%, co może zapobiec konieczności wprowadzenia leków lub pozwoli na ich odstawienie u niektórych chorych.
W ramach terapii wykorzystuje się nowoczesne leki – analogi GLP-1, takie jak semaglutyd czy tirzepatyd, a w niektórych przypadkach rozważa się leczenie operacyjne.
Co o tym myśleć? Perspektywa polskiego kardiologa
Prof. Bielecka-Dąbrowa zauważa, że choć nowe amerykańskie zalecenia wprowadzają pewne zmiany, nie stanowią one rewolucji w polskiej i europejskiej praktyce.
Wszystkie wytyczne bazują na podobnych badaniach, a ich głównym przesłaniem jest podkreślenie roli indywidualnego podejścia do pacjenta, uwzględniającego wiek, choroby towarzyszące i tolerancję leczenia. Nowe normy motywują do zwrócenia większej uwagi na nadwagę, stres oraz kompleksową modyfikację stylu życia.
„Wartość dodaną stanowi bardziej świadome podejście do leczenia otyłości w terapii nadciśnienia oraz uwzględnienie technik redukcji stresu, takich jak medytacja i kontrola oddechu” – podsumowuje ekspertka.
Comments